Fejm się musi zgadzać

Jak widać na załączonym obrazku, wczoraj udało mi się (pisze Cuper... znaczy Agata) poznać Damiana Kordasa - zwycięzce 4 edycji MasterChefa. Opłacało się godzinę stać w kolejce! Swoją drogą, po co ludziom jego autograf? Czy naprawdę wszyscy są przyszłymi kucharzami? A może fanami? Tego nie byłabym taka pewna, ale ja osobiście miałam dwa powody, żeby stać w tej kolejce: 1) zdjęcie i autograf dla mnie i dla Klaudii, które trafią na bloga, czyli fejm, 2) to naprawdę niezłe ciacho i po prostu chciałam wam pokazać, jak bardzo do siebie pasujemy! :D

PS. Uwielbiam jego przepis na COULIS POZIOMKOWE i ten sos chałwowy - za to, to powinni mu 3 gwiazdki Michelin dać, a nie jakieś tam MasterChefy ;)

Pozdrawiamy, pozdrawiamy i życzymy dalszych sukcesów!