Dziecko- łyse, puszyste, bez kasy...a i tak wszyscy je kochają/sałatka
- agathacuper
- 28 mar 2017
- 3 minut(y) czytania
Długo myślałam o tym, co napisać w dzisiejszym poście, aż zobaczyłam te zdjęcie i nastała jasność.

DZIECI <3
Potem zobaczyłam jeszcze kilka obrazków i już gotowy tekst miałam w głowie.
Bo
co wejdę na Facebooka, to ktoś zaręcza się, bierze ślub albo czeka już na dziecko.

I nie nie, nie chodzi o to, że się wkurzam, bo w sumie nie ma o co, mogę jedynie gratulować i współczuć w duszy. I wiem, że lat nie ubywa, tylko przybywa i to nie powinno być dziwne, ale zastanawiam się, co te 500+ zrobiło ze społeczeństwem XD
No i nie mam problemu, oczywiście, ze świeżo upieczonymi mamuśkami, tylko że...te wszystkie koleżanki, z którymi niegdyś miałam tyle wspólnych tematów, zainteresowań czy przygód - tamte czasy przeminęły z wiatrem. Bo... dziecko. Teraz świat kręci się wokół dziecka. A jak nie gadają o dziecku to o mężu/narzeczonym/ślubie/whatever. Żyjemy w świecie, w którym potomstwo stało się najważniejszym celem życiowym, spełnieniem marzeń.
Szał na dziecioróbstwo zawładnął całą planetą i nie zamierza jej opuścić. Kto wie, może niedługo wrócimy do czasów naszych babć i dziadków. Wtedy to było wszystko jakoś prostsze, kobieta była po to, żeby urodzić i wychować dzieci, a teraz jakieś kariery sobie wymyślają! Myślę, że wszyscy powinniśmy zostać płaskoziemianinami ponownie, wrócić do czasów, kiedy nikt nie słyszał o polityce, faceci wyglądali jak faceci i zapewniali pożywienie i bezpieczeństwo swojej rodzinie, kobiety rodziły dzieci i zajmowały się domem a ludzie myśleli, że ziemia jest płaska. Wróćmy do punktu wyjścia i wszystko naprawmy od podstaw. Bo przecież do tego dąży nasza władza...czyż nie? Żebyśmy wszyscy byli tak zacofani jak kiedyś. Po to te 500+. Ja się nie dam oszukać, wyczuwam te teorie spiskowe, ale dla niepoznaki, że ich rozgryzłam, także zostałam płaskoziemianinką. Znaczy dalej czekam na akceptacje i przyjęcie mnie do grupy... Ale cierpliwości!!!
O czym to ja?

A taaak, dzieci!
Kobiety! Skąd te wszystkie oskarżenia!? Singielko, spróbuj przyjść do pracy w nowej fryzurze, wyspana - na pewno poleci tekst "Skąd Ty masz na to czas, żeby tak o siebie dbać? Zobaczysz, jak będziesz miała swoje dzieci". Zupełnie tak jakby wszystkie oskarżenia były skierowane w stronę dzieci i jakby po porodzie kobieta zamieniała się od razu w szkaradę niczym Fiona ze Shreka.
Znacie ten tekst: "Dziewczynka zabiera połowę urody matcę"?
Jeśli to prawda, to ja chcę mieć syna!
A wyobrażacie sobie, co to teraz będzie się działo. Wakacje/słońce/plaża/kolorowe drinki. Chcesz mieć choć jeden weekend wolny w pracy, a najlepiej cały tydzień, ale prawda jest taka, że i tak nie dostaniesz, pewnie jeszcze ty jako jedyna będziesz musiała przyjść do biura i pracować, bo koleżanki nie mają, z kim dzieci zostawić. A spróbuj poprosić o wolne, bo twój pies ma sraczkę - takie dzieci już nikogo nie obchodzą!
A tak już zupełnie poważnie, nie mam nic do dzieci, ale mnoży się ich tyle, że nie mogę zapamiętać imion, tak jakbym kiedykolwiek je pamiętała... ale pomyślcie tylko, jaki świat byłby piękny, gdyby wszystkie dzieci miały na imię AGATA. Po pierwsze, nie byłoby problemów i kłótni związanych z wyborem. Po drugie, wszyscy by się znali. Chcesz zagadać do laski? Jaki problem. Podchodzisz i mówisz: "Cześć Agata, jak się masz? Też jestem Agata. Masz piękne imię. Jaki zbieg okoliczności..." I już! Jakie to proste! A po trzecie, zapamiętałabym w końcu! No, dajcie temu szansę :D
A skoro już o jedzeniu mowa, to wklejam przepis na sałatkę! Była przepyszna <3

Czego potrzebujesz?
- ruccola,
- ugotowane buraki (2 duże),
- ser kozi,
- pestki dyni,
- orzechy,
- suszone pomidory,
I sos musztardowo-miodowy, czyli łyżka miodu, łyżka musztardy, dwie łyżki oliwy i sok z połowy cytyny.



Yummy <3
Comments