Wszystko jest okay, tylko nie daj się zabić #1

Mamy za sobą badzooo intensywny tydzień. I nie tylko chodzi o pracę, ale i o życie osobiste, gdyż Klaudia skończyła w niedzielę 25 lat!!!! Od tygodnia razem z jej mamą szykowałyśmy jej niespodziankę. W niedzielę nastała wiekopomna chwila. Wszyscy zebraliśmy się w Alei Bielany (mówiąc wszyscy, mam na myśli - Piotra, jego kolegę, którego imienia nie pamiętam, Przemka, Olka, Krzysztofa i Emi, Wasila, naprawdę wam wszystkim dziękuję!). Akcja polegała na tym, że każdy z nas dostał jednego tulipana a resztę rozdaliśmy nieznajomym, którzy jej te kwiaty wręczali. To była 1 część niespodzianki. Trzeba było widzieć jej minę. A po 6 kwiatku już dzwoniła i pytała, czy to moja sprawka:P oczywiście zaprzeczyłam i nie skłamałam, bo to wszystko dzięki jej mamie :)

Druga część niespodzianki to było after party w Alladynie,tu już przyszło więcej ludzi - wieczór, niedziela - rozumiem. Ale jaka była szczęśliwa,kiedy dostała bon na tatuaż, żeby mogła dokończyć rękaw przed wakacjami <3 Tak bardzo Cię kochamy, jak widzisz. Naprawdę teraz ze szczerego serduszka chciałabym podziękować tym, którzy sprawili, by ten dzień był dla niej wyjątkowy.

Te zdjęcie to już zapowiedź trzeciej części urodzin...trzeciej niespodzianki. Kto jest ciekawy, co się wydarzyło w Toruniu? Ile razy prawie zginęłyśmy? Czy dotarłyśmy szczęśliwie do domu?

To be continued/ciąg dalszy nastąpi