top of page

JZM#part 2/przesolony krem z dyni

Kiedyś usłyszałam teorię, że mamy to, na co się odważymy. Czyli wnioskując z tego - strach to paralizator. Jest to jeden z ważniejszych czynników, który blokuje nas przed działaniem. Jednak moim zdaniem, naszym największym problemem jest to, że myślimy, że mamy czas.

A JZM to skrót od -Jak zostać mistrzem jakby co XD

Przepis na krem z dyni:

Dynie obieramy, kroimy w kostkę, wrzucamy do naczynia żaroodpornego i polewany oliwą, następnie dodajemy dużo przypraw - gałkę muszkatołową, imbir, kurkumę, pieprz, paprykę ostrą i słodką, tymianek. Pieczemy w 180 stopniach, aż będzie miękka. Wyciągamy i wrzucamy do garnka, zalewamy szklanką bulionu warzywnego. Blendujemy! Jak za gęsta konsystencja, to dodajemy jeszcze bulionu.

I teraz najważniejsze~!

Trzeba ją przesolić.

A potem ratować na wszystkie sposoby, np. ugotować w niej ryż I wyjąć, ugotować dwa ziemniaki I wyjąć, białko z jajka i wyjąć, dodać całą śmietanę...No nie działa, nic nie działa...Zatem jemy przesoloną z płatkami migdałów. A potem przez następny tydzień nie solimy niczego ze strachu. Tak jakby. - Polecam, Klaudia Zięba

Co do życia. Jest tak samo jak z tą zupą. Od czasu do czasu trzeba przesolić. Możecie to traktować jako moją metaforę określającą niechęć do stagnacji.

Ale mam smutną wiadomość.

Nie mamy czasu. Nie mamy go w ogóle, nie możemy nawet mówić w tym przypadku o posiadaniu. Bo tego jednego nie możemy być pewni. Czy będziesz żył jeszcze 50 lat czy 5lat? A może nawet nie dożyjesz jutra. Nie wiesz tego. Ale wiesz jedno, a w sumie zaraz będziesz wiedział. Ludzie na łożu śmierci najbardziej żałują tego, czego nie zrobili!Tego, czego nie mieli odwagi dokonać. Żałują tego, że nie starali się o lepsze stanowisko, kiedy mieli okazję, a szansa przeleciała im przed nosem. Żałują, że nigdy nie lecieli samolotem, że nie umówili się z tą oto dziewczyną. Że nigdy nie mieli odwagi,by wziąć od życia coś więcej, niż tylko przeciętne zarobki, przeciętny związek, przeciętne wakacje, przeciętne jedzenie, przeciętny wygląd. Bo po co w ogóle było próbować? Po co się starać?

Ale ryzyko jest zawsze. Z tym że nie dostaniesz niczego, póki nie wyciągniesz po to ręki. Ja coraz częściej myślę o tym, że poświęcałam uwagę rzeczom, które nie miały sensu, ludziom, którzy nie zasługiwali na to, uczuciom, które nie powinny nigdy się pojawić.

Teraz wiem, że w życiu liczy się tylko tu i teraz. Jutra może nie być. Masz możliwość jechać dziś w podróż dookoła świata i bardzo tego chcesz? Zrób to teraz. Nie za rok, nie za pięć. Teraz! Chcesz iść do escape room'u? Jaki problem? Gdzie widzisz przeszkodę? Rezerwuj i idź! Chcesz jechać do Pragi a nie masz pieniędzy? Łap stopa! Biegnij! Działaj! Nie mamy czasu do stracenia :)

Co weźmiesz tego wywodu? Nie wiem. Bierz, co chcesz. Ale pamiętaj, że żyjesz tylko raz, więc dopilnuj, żeby niczego nie żałować.


bottom of page